8 nietypowych gier i zabaw w domowym zaciszu na czas kwarantanny

Koronawirus rozprzestrzenia się niezwykle łatwo i, by zahamować rozwój pandemii, zamknięte zostały teatry, kina i kluby. Ligi przerwały rozgrywki, skoczkowie wrócili do kraju i generalnie zalecane jest pozostanie w domu.

Byście nie zwariowali od nadmiaru Netflixa i gier komputerowych, mamy dla Was serię mniej znanych gier i zabaw, które można przeprowadzić w domu w grupach 2-6 osób. Nie potrzebujecie niczego specjalnego by dobrze się bawić, a możecie zapewnić sobie i swoim bliskim wiele godzin rozrywki!

Ten artykuł jest wstępem do nadchodzącego wielkimi krokami projektu „The Book of Games”. Bądźcie czujni, gdyż niedługo uzyskacie dostęp do bazy zawierającej ponad 700 gier i zabaw na każdą okazję. Poniżej przedstawiamy pierwszy zestaw zabaw zarówno ruchowych dla zdrowia jak i statycznych dla pobudzenia kreatywności.

1. Gry słowne/statyczne:

Zadanie jest proste. Jedna osoba lub drużyna wymyśla dowolny wyraz nie będący nazwą własną, który nie może się zaczynać na literę ,,P’’. Podaje to słowo tylko jednej wyznaczonej osobie z przeciwnej drużyny.

Zadaniem drużyny jest odgadnięcie hasła, a wyznaczona osoba musi je wyjaśnić używając tylko i wyłącznie słów na literę P (np. potwierdzam, przeczę, przeinaczać, podobne, próbuj itp.). Drużyna może zadawać rozmaite pytania, które pomogą w nakierowaniu na właściwy trop. Żeby gra była dynamiczna, warto ustawić limit czasowy np. 2 minuty. Drużyna, która zgadnie więcej haseł wygrywa!

Dla dwóch osób gra wygląda podobnie, tylko każdy gracz wymyśla hasło dla siebie i gra realizowana jest bardziej dla zabawy niż na punkty. Można prowadzić klasyfikację indywidualną, gdzie jedna osoba wymyśla hasło i nie bierze udziału w danej grze. Następnie osoba, która hasło przekazywała wymyśla je dla następnej osoby itd.

„Dodaj słowo”

Co jest potrzebne: kartki i długopisy

Gra dla minimum 3 osób powyżej 7 lat

Jedna osoba przygotowuje listę dowolnych wyrazów-haseł wypisanych na osobnych kartkach i rozdaje uczestnikom. Każdy zapoznaje się ze swoimi hasłami, ale nie ujawnia ich pozostałym. Zadaniem graczy jest wpleść dane słowo podczas zwykłej konwersacji, którą między sobą prowadzą w taki sposób, by cała rozmowa zachowała sens.

Najlepiej jest, gdy słowa wymyśla i zapisuje jedna osoba, która nie bierze udziału w danej rundzie. Można też zacząć rozmowę w ustalonym temacie np. lato. Zapewniam, że usłyszycie mnóstwo kreatywnych zdań i zwrotów akcji w tej konwersacji! Grę można „podkręcić” poprzez dodatkowe zadanie, które polega na próbie odgadnięcia haseł pozostałych rozmówców. Inną formą urozmaicenia gry jest rozdawanie kolejnych kartek z hasłami nie na początku, ale w czasie trwania konwersacji.  

Dzielimy uczestników na grupy lub pary, gra może też toczyć się indywidualnie. Na początku należy ustalić wyraz bazowy. Można do tego wykorzystać http://generatorslow.pl/, dzięki któremu słowo będzie losowe i każdy będzie miał zapewniony równy start. Zadaniem uczestników jest w określonym czasie gry ułożyć jak najwięcej słów wykorzystując do tego litery zawarte w wyrazie bazowym. Na przykład dla wyrazu „pamiętnik” będą to „pan”, „mięta”, „kmin”. Wygrywa drużyna, która utworzy najwięcej słów. W przypadku małej liczby uczestników można skorzystać z generatora słów: 

Jest to klasyk wśród gier słownych. Jedna osoba wybiera wyraz i zapisuje je w postaci tylu pustych okienek, ile jest w nim liter. Druga osoba lub drużyna typuje literę np. ,,W”.

Jeżeli literka znajduje się w słowie to zostaje wpisana w odpowiednie okienko. Jeżeli nie, zostaje narysowana pierwsza część rysunku wisielca. Każda próba zgadnięcia hasła liczy się w grze, czyli jeżeli będzie nietrafiona to dorysowujemy kolejny element. Wygrywa osoba, która zgadnie hasło przed narysowaniem całego wisielca, czyli zazwyczaj jest to max 9 prób. Ważne: konstrukcja nie musi mieć kształtu wisielca, lecz np. prostego domku lub drukowanej litery.

Uczestnicy ustalają jeden temat np. rośliny. Pierwszy uczestnik wymienia dowolną roślinę. Następnie kolejna osoba mówi nazwę rośliny zaczynającą się na ostatnią literę poprzedniej. Kontynuujemy tę zabawę aż ktoś nie będzie znał odpowiedzi.

Odpowiedzi nie mogą się powtarzać. Modyfikacją może być tu podział na drużyny. Zadaniem każdej z nich jest utworzenie jak największego ciągu wyrazów w określonym czasie.

2. Gry i zabawy ruchowe

A teraz czas na trochę ruchu! To, że dzieci siedzą teraz w domach nie znaczy, że nie mogą poćwiczyć i jednocześnie dobrze się przy tym bawić. Podrzucamy 3 propozycje zabaw ruchowych do realizacji w domowym zaciszu. Są idealne dla rodziców z dziećmi lub dla samego rodzeństwa. Już za kilka dni pojawi się kolejna seria gier więc bądźcie czujni ☺

Zabawa przebiega w parach. Jedna osoba jest Guliwerem, a druga Liliputem. Liliput znajduje się na podłodze i obowiązuje go prosta zasada: nie może wstać. Guliwer stoi swobodnie.

Zabawa rozpoczyna się gdy Guliwer unosi wysoko nogę i powoli próbuje stanąć na Lilipucie licząc przy tym do 3. Na 3 stawia nogę na podłodze. Guliwer tak kieruje swoje kroki by próbować (oczywiście ostrożnie i powoli) stanąć na Lilipucie. Liliput natomiast cały czas ucieka przed nogą Guliwera.

Zabawę można modyfikować dodając różne zasady, takie jak np. dowolna część pleców lub pośladki nie mogą oderwać się od podłogi podczas ucieczki lub Liliput może dotykać podłogi tylko stopami i rękami. Jest to świetna zabawa rozwijająca koordynację oraz siłę całego ciała. 

Dwie drużyny, pary lub osoby trzymają koc po przeciwnych jego stronach. Wyznaczona osoba wrzuca piłkę na koc próbując wycelować w jego środek. Zadaniem każdej drużyny/osoby jest tak opuszczać lub podnosić koc by piłka spadła z koca po stronie przeciwnej. Im większy koc tym lepiej! Koca nie wolno skręcać i wywracać na drugą stronę.

Można rozgrywać sety jak w ping pongu do 11 punktów. Możliwe są też następujące modyfikacje, nie wolno odrywać stóp podczas manewrowania kocem, można dodać strefę na której można się z kocem poruszać np. cały dywan.

Oto zabawa, która świetnie służy jako trening siłowy całego ciała.

Jeden lub dwóch uczestników ustawia się w pozycji na czworaka (można też zacząć od pełnego przysiadu z dłońmi na podłodze). Osoba ustalona jako prowadząca zarządza zabawą. Dotyka wybraną kończynę gracza i pokazuje miejsce na podłodze, gdzie ma daną kończynę postawić.

Gdy w grze uczestniczą 3 osoby, prowadzący powtarza tę czynność z drugim uczestnikiem. I tak możemy grać do upadłego! Zasady są takie same jak w popularnym Twisterze, tylko nie ma dokładnych pól oznaczonych na podłodze. Warto ustalić przestrzeń do gry, by jej nie przekraczać.

Dla żądnych trudniejszych wyzwań: można wyznaczać punkty wokół gracza w przestrzeni, czyli w powietrzu. W ten sposób prowadzący sprawdzi w jak dziwnej pozycji dany uczestnik utrzyma równowagę ☺.